Retro-futuryzm to niezmiernie ciekawy styl projektowania w branży motoryzacyjnej. To zawsze niesamowite widzieć znane kształty z przeszłości wymyślone na nowo dla współczesnej epoki. Jednak większość takich samochodów skończyła jakby zagubiona w tym procesie. Oryginalne Mini było malutkim i niedrogim samochodem, ale jego współczesna rekreacja jest znacznie większa i dość droga. Ale, był jeden samochód, który doskonale odtworzył oryginalną koncepcję i poprawił ponadczasowy kształt starego modelu. Tak, mowa o kultowym i wysublimowanie eleganckim BMW Z8, które jest chyba najlepszym “listem miłosnym” do klasycznego poprzednika, jaki kiedykolwiek powstał.
Okoliczności narodzin oryginalnego BMW 507 są dobrze znane. Firma była pod finansową presją, myśląc, że drogi roadster zapewni im wystarczająco dużo pieniędzy, aby ustabilizować sytuację. Oczywiście plan się nie powiódł i powstały tylko 242 samochody, a BMW na każdym zbudowanym straciło pieniądze. Sytuacja wyglądała jednak zupełnie inaczej, gdy wymyślono BMW Z8. W latach 90-tych BMW było w szczytowej formie, z perfekcyjną linią najwyżej ocenianych modeli, rozpoznawalnym designem i wysokiej jakości technologią, zajmując szczególne miejsce na rynku i w sercach entuzjastów. W linii BMW zawsze było miejsce na wyjątkowy i wysokiej klasy model, który był przeznaczony dla zamożnych fanatyków marki i przez lata 80-te było to pierwsze M6, natomiast lata 90-te dostały wysublimowane coupe serii 8. W nowym tysiącleciu projektanci produktów BMW składają hołd najpiękniejszemu samochodowi firmy, legendarnemu 507, i przypominają światu, jak kultowy i wspaniały jest ten samochód. Tym razem nie chodziło o zarabianie pieniędzy, ale o złożenie oświadczenia.
Prace nad nim rozpoczęły się w połowie lat 90. Legendy designu BMW, Chris Bangle i Henrik Fisker, byli odpowiedzialni za projekt wnętrza i nadwozia. Chodziło o odtworzenie kształtu 507 bez bezpośredniego kopiowania detali, z wyjątkiem niemal identycznych otworów wentylacyjnych w witrynie. Ogólny projekt był całkowicie nowoczesny, ale z klasycznymi proporcjami i bardzo ciekawym układem deski rozdzielczej. Projektantom udało się stworzyć kierownicę z obowiązkową poduszką powietrzną, która wyglądała jak z lat 50. Czysta deska rozdzielcza z centralnie zamontowanymi instrumentami była zupełnym przeciwieństwem tego, o co chodziło w ergonomii końca lat 90.
Pod zmysłowym nadwoziem kryła się aluminiowa rama kosmiczna, która była produkowana w jednej fabryce, ale wykańczana w innej, co powodowało kosztowny i czasochłonny proces produkcji. Co ciekawe, BMW postanowiło wykorzystać swój najmocniejszy silnik drogowy, czyli 4,9-litrowe V8 znane jako S62. Ta wysokoobrotowa jednostka dostarczała 400 KM na tylne koła za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej w prawdziwie klasycznym stylu. Ekscytujące jest to, że ten silnik pochodził z ówczesnego E39 M5, czyli jeden z niewielu przypadków w historii BMW, kiedy firma zdecydowała się umieścić silnik M w samochodzie nie będącym M. To tylko pokazuje, jak bardzo BMW chciało zrobić z Z8 fantastyczną maszynę. Z 0 do 60 mph w 4,2 sekundy i maksymalną prędkością 180 mph (po usunięciu elektronicznego ogranicznika), Z8 należał do najszybszych samochodów sportowych epoki.
Kiedy samochód oficjalnie zadebiutował w 1998 roku, publiczność była oszołomiona nie tylko pięknem akcji i tym, jak dobrze odtworzono oryginalny pojazd, ale także jego osiągami i licznymi ekscytującymi szczegółami. Na przykład BMW zastosowało koncepcję “intuicyjnej ergonomii”, która zmniejszyła liczbę palików i przycisków we wnętrzu, a podniosła liczbę funkcji dla każdego z nich. Dzięki temu wnętrze było bardzo czyste i niezagracone. Tylne światła nie były halogenowe ani LED-owe; były to prawdziwe neonowe paski, które świeciły jaśniej i włączały się szybciej niż cokolwiek konwencjonalnego. Każdy pojazd był dostarczany z dopasowanym kolorystycznie hard-topem, który uzupełniał projekt i wyglądał dość dobrze. Sprzedaż rozpoczęła się w 1999 roku, a cena bazowa była dość wysoka, 128 000 dolarów (około 220 000 dolarów w 2022 roku, po korekcie o inflację).
BMW wiedziało, że tak drogie i specyficzne samochody nie sprzedadzą się w znaczących ilościach, ale nie o to chodziło. Chodziło o stworzenie ostatecznego BMW, które idealnie łączy przeszłość z przyszłością (Z oznacza Zukunft – przyszłość w języku niemieckim) i łączy wszystkie najlepsze cechy, design i technologię BMW. Mimo że Z8 przyciągnął sporo klientów i był gwiazdą filmu o Jamesie Bondzie “Świat to za mało”, BMW postanowiło wyciągnąć wtyczkę po niecałych czterech latach na rynku. Produkcja BMW Z8 wyniosła dokładnie 5 148 sztuk.
Nie był to jednak koniec dla BMW Z8. Chociaż firma zaprzestała produkcji tego modelu, Alpina, czcigodny tuner i partner BMW, wprowadziła własny model nazwany po prostu Alpina Roadster V8. To było Z8, ale gruntownie zmienione i zaprojektowane dla większego komfortu. Przede wszystkim zniknął silnik z S62, a zamiast niego zastosowano regularnie produkowany blok o pojemności 4,4 litra. Po kuracji Alpiny pojemność skokowa wzrosła do 4,8 litra i produkowała zdrowe 375 KM. W prawdziwej modzie Alpiny, automatyczna skrzynia biegów została zastosowana, aby podkreślić bezwysiłkowe zdolności rejsowe i luksusowe podejście. Alpina wyprodukowała dokładnie 555 Roadsterów V8 z unikalnymi kolorami, kołami i oznaczeniem modelu. To sprawia, że całkowita produkcja BMW Z8 do 5 703 egzemplarzy (wliczając modele Alpina).
Dwadzieścia lat po zakończeniu produkcji BMW Z8, model ten nie stracił nic ze swojej atrakcyjności, ekskluzywności czy uroku. Ponadczasowa elegancja, wydajny silnik i wciąż bardziej niż przekonujące osiągi sprawiają, że jest to jedno z najbardziej pożądanych współczesnych BMW. Tych, którzy mają szczęście posiadać to arcydzieło retro-futuryzmu, ucieszy wiadomość, że ceny dobrze zachowanych egzemplarzy stale rosną.